W ostatni piątek kwietnia niektórzy z nas przyszli do pracy z dużym bagażem (i nie tylko doświadczeń), aby wprost po zajęciach wsiąść do autokaru i udać się na wycieczkę do Zakopanego. Pobyt w stolicy Tatr obfitował w różnorakie atrakcje – każdy spędzał ten czas zgodnie ze swoimi upodobaniami. „Najwięksi twardziele” wspinali się po górach, a następnie kolejką „zdobywali” Kasprowy. Wspaniała pogoda pozwoliła w całej okazałości podziwiać panoramę Tatr. Każdy mógł podreptać po śniegu, który w naszym mieście już dawno poszedł w zapomnienie, a niektórzy „wrócili do krainy dzieciństwa” robiąc na nim „aniołki”, czy „orzełki”. Część grupy wybrała mniej aktywną formę wypoczynku i w sielankowej atmosferze udała się na Krupówki. To miejsce również wzbudza zachwyt – tyle tam sklepów i straganów…
Wieczorem do kolacji zagrała nam góralska kapela, a gospodarze ugościli wspaniałą ucztą. Po wycieczce w naszych sercach i głowach zostały niezapomniane chwile, widoki, dużo śmiechu i zauroczenie Tatrami.
maj 02 2009